W odpowiedzi na poselski projekt ustawy o wykorzystaniu roślin wysokobiałkowych w paszach, samorząd rolniczy przedstawił swoją opinię. Zwrócono uwagę, że przesłany do konsultacji projekt, zgodnie z uzasadnieniem przedstawionym przez wnioskodawców, ma na celu „zmniejszenie importu białka paszowego, głównie poekstrakcyjnej śruty sojowej modyfikowanej genetycznie, poprzez ustanowienie minimalnego udziału roślin wysokobiałkowych w paszach wprowadzanych do obrotu na terytorium Rzeczpospolitej Polski". W związku z obowiązującym dotychczas zakazem stosowania produktów pochodzenia zwierzęcego i mączek mięsno-kostnych w żywieniu zwierząt (za wyjątkiem pasz dla zwierząt futerkowych i ryb) samorząd rolniczy przekazał, że większość krajów UE, szczególnie o podobnym klimacie i pozostałych warunkach produkcyjnych jak Polska, boryka się z deficytem zapotrzebowania krajowych roślinnych surowców białkowych przeznaczonych do produkcji pasz. Problem ten uległ nasileniu po wprowadzeniu zakazu stosowania białek pochodzenia zwierzęcego do produkcji pasz w konsekwencji występowania i zwalczania BSE.
Obecnie stosowanie wyłącznie białka pochodzenia roślinnego przy produkcji pasz (zastępującego mączki zwierzęce) pokrywa prawie 100% potrzeb żywieniowych zwierząt dla tego składnika. Jednakże wpływa to w znaczny stopniu na ponoszone koszty produkcji, jej wyniki finansowe i opłacalność chowu (szczególnie drobiu i trzody chlewnej), jak i przetwórstwa.
Ze względu, iż obecnie, wg danych statycznych, jedynie 4 % krajowych białkowych surowców paszowych pochodzi z potencjalnych plonów upraw bobowatych objętych dopłatami, a pozostałe 26% z innych krajowych źródeł (śruta rzepakowa, odpady przemysłu gorzelniczego i browarnictwa), w opinii izb rolniczych osiągniecie wskaźnika poziomu krajowych komponentów białkowych na poziomie 40, a nawet 50 % wydaje się być realne już dzisiaj, przy zmniejszeniu ich eksportu z Polski, głównie do Niemiec i innych krajów UE.
Biorąc pod uwagę cele i realizacje rządowego wieloletniego programu na lata 2016-20 „Zwiększenie wykorzystania krajowego białka paszowego dla produkcji wysokiej jakości produktów zwierzęcych w warunkach zrównoważonego rozwoju" zdaniem izb rolniczych wydaje się, iż nie musimy się obawiać wspomnianego w uzasadnieniu światowego kryzysu białkowego zagrażającemu „bezpieczeństwu białkowego kraju".
Podkreślono, że należy mieć na uwadze, iż od 2018 roku lub w latach następnych Komisja Europejska może dopuścić (jako najtańszego surowca i najlepszego źródła białka) – oczekiwaną przez hodowców zwierząt ze wszystkie państw członkowskich – możliwość krzyżowego używania mączek zwierzęcych dla drobiu i trzody chlewnej. Z tego też względu, samorząd rolniczy wyraził pogląd, że uzyskanie 50% udziału roślinnych surowców białkowych jest realne już dzisiaj i wystarczającym stopniu pokrywające bezpieczeństwo paszowe produkcji zwierzęcej.
Natomiast przepisy projektu nakładają, na wzór funkcjonującej na podstawie dyrektywy 2009/28/WE ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych (Dz.U. 2014 r. poz. 1643 ze. zm) obowiązek stosowania już od 2017 r. przez wytwórców pasz 40% udziału roślin wysokobiałkowych w ogólnej ilości produkowanych pasz, a w kolejnych latach odpowiednio: 70% w 2018 r., 80% w 2019 r., 90% w 2020 r. Zaznaczono tutaj, iż przepisy dyrektywy unijnej dotyczące udziału biokomponentów w paliwach obowiązują we wszystkich krajach członkowskich UE, natomiast proponowany projekt dotyczy tylko naszego kraju.
Zdaniem izb rolniczych, jest to dyskusyjne nie tylko w świetle przepisów unijnego paszowego prawa. Uzyskanie na krajowym rynku pasz 90% udziału roślin białkowych w przeciągu 3 lat jest trudne, zarówno ze względów technologicznych, kosztowych jak i wielkości potencjalnych zasobów. Ponadto, zapis powinien odnosić się nie do samych pasz, lecz udziału w nich białka (średnio 18%). Wspomniane 90% udziału w paszach stosowanych w żywieniu zwierząt (oprócz koncentratów białkowych) byłoby nie tylko niezgodne z normami żywienia poszczególnych gatunków, ale wręcz szkodliwe dla zdrowia zwierząt, a także nadmiernie obciążyłoby wydalanym azotem środowisko naturalne. Wydaje się, że zapis ten wymaga korekty.
Samorząd rolniczy docenił intencje, jakimi kierowali się projektodawcy tj. zaspokojenie potrzeb gospodarki w zakresie białka roślinnego w oparciu o krajowe źródła tego białka i poprawę tym samym bezpieczeństwa żywnościowego kraju. Podkreślono jednak, że nie uzyskamy tego efektu przy pomocy proponowanej ustawy i określonych w niej wskaźników Narodowego Celu Wskaźnikowego, poprzez wysokie kary dla podmiotów, które ich nie zrealizują.
Odnosząc się do poszczególnych przepisów projektu ustawy, zdaniem izb rolniczych, wiele z nich budzi wątpliwości, co do możliwości ich realizacji i osiągnięcia zamierzonych celów a mianowicie m.in.;
zgodnie z proponowanymi zapisami art. 4 oraz 5 projektu, podmioty działające na krajowym rynku pasz będą zobowiązane do produkowania pasz z 90% udziałem roślin białkowych wyprodukowanych jedynie na terytorium UE. W przekonaniu samorządu rolniczego tak sformułowany przepis wydaje się pozostawać w sprzeczności do celów ww. rządowego Programu, który w znaczący sposób ograniczy możliwość importu przez krajowe wytwórnie pasz roślinnych surowców z poza krajów UE, w tym również soi niemodyfikowanej genetycznie i innych surowców na potrzeby krajowej produkcji zwierzęcej. W takim razie należałoby by również ograniczyć przywóz do Polski spoza krajów UE np. kukurydzy, w tym GMO dla potrzeb przemysłu rolno-spożywczego.
ze względu, iż podobnych ograniczeń nie mają firmy paszowe w innych krajach europejskich, taka regulacja grozi wzrostem cen pasz i kosztów produkcji zwierzęcej, a dalej załamaniem krajowej produkcji pasz i może być w konsekwencji zupełnie przeciwstawnym do zamierzonego efektem gospodarczym.
W opinii samorządu rolniczego projekt ustawy wymaga ponownej analizy pod kątem możliwości wykorzystywania pasz wyprodukowanych w oparciu o krajowe źródła białka w żywieniu poszczególnych gatunków zwierząt oraz zaangażowania wszystkich zainteresowanych stron łącznie z Rządem RP w realizację tego zamysłu.
Izby rolnicze przekazały, iż tak opracowany projekt należy wykorzystać do dalszej dyskusji i bardziej szczegółowych prac dotyczących rynku pasz. Może on być też podstawą do szerokiej konsultacji na forum UE, dotyczącej kształtu unijnej polityki paszowej i żywienia zwierząt na przyszły okres programowania WPR również w świetle podpisanych umów międzynarodowych.
(Źródło: KRIR)