Rozprzestrzeniający się wirus SARS-CoV-2 jest najpoważniejszym kryzysem epidemicznym w Europie od dziesięcioleci. Wszystko, do czego przyzwyczailiśmy się w ostatnich dekadach postępującej globalizacji i zanikania granic państwowych przestaje być oczywiste. Setki ofiar i tysiące zarażonych zmuszają władze poszczególnych państw do radykalnych kroków mających ochronić, a nawet ocalić swoich obywateli.
Polska, tak jak rządy państw europejskich, codziennie musi podejmować trudne decyzje kierując się zasadą mniejszego zła. Nadzwyczajna sytuacja uzasadnia ograniczenie wolności osobistych, zawieszenie mechanizmów wolnorynkowych, czy swobody działalności gospodarczej. Kolejne rządy w imię odpowiedzialności za życie i zdrowie ludzkie zawieszają reguły i kompromisy zawarte wcześniej - w innych realiach.
Tak samo musi postąpić Unia Europejska. Dlatego 26 marca 2020 r. Poseł do PE Krzysztof Jurgiel zwrócił się do Prezesa Rady Ministrów oraz Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego z wnioskiem o podjęcie inicjatywy w celu pilnej weryfikacji zasady Zielonego Ładu. Nie dlatego, że nie służy ona dobremu celowi, ale dlatego, że z wielu ważnych problemów, które przed nami stoją musimy wybrać najważniejsze. Zgodnie z anglosaską zasadą: First things first.
Czeka nas bowiem kryzys o nieprzewidzianej skali. Wprowadzanie Zielonego Ładu, gdy nie znamy jeszcze skutków pandemii jest nierozsądne i nieodpowiedzialne. Już dziś wiemy, że przez długie miesiące i lata będziemy musieli łagodzić skutki koronawirusa: zdrowotne, społeczne, gospodarcze a nawet cywilizacyjne.
Walka z koronawirusem jest ogromnym wysiłkiem dla sektora ochrony zdrowia, który wszystkie siły mobilizuje na powstrzymanie pandemii. Nadchodzący upadek wielu przedsiębiorstw, w szczególności z obszaru usług, będzie powodował daleko idące skutki społeczne, w szczególności dla osób nie korzystających z pełnej ochrony pracowniczej i nie posiadających praw do płatnych zasiłków. Całe branże na skutek wstrząsy związanego z pandemią będą potrzebowały silnych impulsów inwestycyjnych ze strony władz publicznych. Obecna walka z wirusem, która już dziś obciąża gospodarki i rządy, jest zaledwie preludium kosztów, które państwa i społeczeństwo będą musiały ponieść. To może oznaczać, że zabraknie pieniędzy na inwestycje. Z tego powodu konieczna jest powtórna analiza założeń Zielonego Ładu, a do tego czasu strategia ta powinna zostać zawieszona. Trudno sobie wszakże wyobrazić konkurencyjność gospodarek wielu państw europejskich, w tym Polski, w warunkach rosnących błyskawicznie cen energii. Oznaczałoby to zniweczenie wieloletnich działań w kierunku konwergencji, m.in. finansowych ze środków Funduszu Spójności.
Zielony Ład ma kosztować setki miliardów euro. Spowolnienie gospodarcze w państwach Unii i kłopoty wielu branż gospodarki spowodują konieczność wdrożenia pakietów pomocowych, aby uniknąć spirali zadłużeń, fali upadków firm i rosnącego bezrobocia. W tych warunkach priorytetem UE będą działania z zakresu polityki gospodarczej i społecznej.
W związku z powyższym, Poseł do PE zwrócił się z prośbą o podjęcie stosownych kroków na forum międzynarodowym, które najlepiej zabezpieczą interesy polskich obywateli i przedsiębiorców przed skutkami koronawirusa, zawieszając dotychczasowy harmonogram wdrożenia Europejskiego Zielonego Ładu.
(Źródło: komunikat prasowy Posła do PE Krzysztofa Jurgiela)