W dniach 24-25 kwietnia 2023 r. w Brnie, Rep. Czeskiej odbyło się posiedzenie przedstawicieli izb rolniczych krajów grupy wyszehradzkiej (V4), podczas którego podpisano wspólny komunikat oraz apel organizacji rolników z Europy Środkowej i Wschodniej do Komisji Europejskiej w sprawie utrzymującej się niepokojącej sytuacji z nieograniczonym bezcłowym importem towarów rolnych z Ukrainy. Z ramienia KRIR w spotkaniu uczestniczył Członek Zarządu KRIR Robert Nowak. Tłumaczenie komunikatu i treść apelu prezentujemy poniżej:
„Komunikat ze spotkania przedstawicieli Izb Rolniczych krajów Grupy Wyszehradzkiej, które odbyło się w dniach 24 – 25 kwietnia 2023 r. w Brnie, Czechy
Przedstawiciele Słowackiej Izby Rolno-Spożywczej (SPPK), Krajowej Rady Izb Rolniczych w Polsce (KRIR), Węgierskiej Izby Rolniczej (NAK) oraz Izby Rolniczej Republiki Czeskiej (AKČR) spotkali się na wspólnym posiedzeniu Izb Rolniczych Grupy Wyszehradzkiej (V4) w dniach 24 – 25 kwietnia 2023 r. w Brnie.
Przedstawiciele Izb Rolniczych omówili następujące tematy:
Aktualna sytuacja na rynku rolno-spożywczym;
Plany strategiczne WPR 2023-2027, stan zaawansowania w krajach Grupy V4;
Europejski Zielony Ład i strategie działań następczych (SUR, taksonomia, IED).
Przedstawiciele Izb Rolniczych V4 omówili aktualną sytuację na rynkach produktów rolno-spożywczych. Dla krajów członkowskich V4 zwiększenie możliwości importu z Ukrainy zbóż, rzepaku, mięsa, jaj, miodu, owoców i innych towarów rolnych jest nadal poważnym i niepokojącym problemem. Powoduje to ogromny spadek cen i problem z konkurencyjnością produkcji krajów V4.
Uważamy, że Komisja Europejska powinna przyjąć proaktywne podejście i zaproponować instrumenty zapobiegające narastającym trudnościom dla unijnych producentów, które w dużej mierze spowodowane są bardzo znaczącym wzrostem importu ukraińskich produktów rolnych na rynek UE. Aby zaradzić tej sytuacji, należy rozważyć następujące środki:
Cła i kontyngenty muszą zostać odnowione tak szybko, jak to możliwe i mogą zostać zniesione dopiero wtedy, gdy Ukraina stanie się członkiem UE ze wszystkimi prawami i zasadami. Zebrane w ten sposób środki mogłyby zostać przeznaczone na pomoc humanitarną dla Ukrainy.
Interwencyjny skup zbóż i nasion oleistych z magazynów europejskich rolników dotkniętych zwiększonym napływem produktów z Ukrainy, finansowanych ze środków UE poza WPR i dystrybucja tej produkcji do krajów trzecich;
Dyskutowana obecnie pomoc finansowa jest mile widziana, ale w proponowanej kwocie 100 mln euro dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej jest ona całkowicie nieadekwatna. Taka konfiguracja mogłaby potencjalnie stworzyć więcej przeszkód niż rozwiązywać problemy;
Utworzenie funduszu unijnego wspierającego zwłaszcza rolników z krajów V4, Rumunii, Bułgarii, Chorwacji i innych krajów regionu finansowanych z innych źródeł niż budżet WPR;
Elastyczne podejście Komisji Europejskiej do wdrażania Wspólnej Polityki Rolnej przez państwa członkowskie UE, w tym zakres i poziom płatności związanych z produkcją;
Uszczelnienie szlaków solidarnościowych, aby ukraińskie produkty rolne mogły przechodzić przez państwa członkowskie UE i docierać na rynki docelowe bez pozostawania na rynku wewnętrznym UE i powodowania zakłóceń;
Pomoc dla Ukrainy w formie nie powodującej zakłóceń na unijnym rynku rolnym, w tym wsparcie finansowe, dodatkowa pomoc tranzytowa, dostawa środków produkcji, pomoc w dostosowaniu do wymogów UE;
Wprowadzenie środków umożliwiających zakup ukraińskiego zboża przez UE bezpośrednio na jej terytorium po określonej cenie i jego bezpośredni eksport do krajów trzecich, finansowany ze środków UE poza WPR oraz dystrybucję tej produkcji do krajów trzecich;
Ograniczeniami związanymi z ukraińskim importem produktów rolnych domagamy się nie tylko ochrony rynku wewnętrznego UE i stabilności unijnych rolników, ale także ochrony zdrowia mieszkańców UE.
Przedstawiciele Izb Rolniczych V4 uważają również za niezbędne wsparcie powstania europejskiej inicjatywy obywatelskiej dotyczącej wpływu Europejskiego Zielonego Ładu. W czasach, gdy mamy do czynienia z coraz wyższą inflacją, rekordowymi cenami żywności, wysokimi cenami nawozów i innymi czynnikami, uważamy za konieczne skupienie się teraz na produkcji wysokiej jakości żywności po przystępnych cenach dla obywateli UE. Uważamy, że dalsze kroki zmierzające do ograniczenia produkcji byłyby katastrofalne w skutkach i doprowadziłyby do dalszego racjonowania żywności. W związku z tym zgadzamy się poprzeć analizę wpływu Europejskiego Zielonego Ładu, ponieważ w wielu przypadkach obejmuje ona środki, które do pewnego stopnia ograniczą produkcję.
Przedstawiciele Izb Rolniczych V4 zgodzili się na bliższą współpracę opartą na wspólnych priorytetach, aby dotrzeć do decydentów i reprezentować interesy rolników zarówno na szczeblu krajowym, jak i unijnym. Obecna dyskusja służy jako przygotowanie do zbliżającego się Prezydium Komitetów COPA-COGECA.
Komunikat został przygotowany w 5 egzemplarzach, po jednym dla każdej delegacji, a jeden egzemplarz zostanie przesłany do Komitetów COPA-COGECA.”
„Wspólny apel organizacji rolników z Europy Środkowej i Wschodniej do Komisji Europejskiej
My, przedstawiciele izb rolniczych i organizacji Grupy Wyszehradzkiej (Czechy, Węgry, Polska, Słowacja) wraz z organizacjami przedstawicieli rolników z Chorwacji i Rumunii, postanowiliśmy sporządzić i podpisać niniejszy wspólny apel do Komisji Europejskiej w dniu 25 kwietnia 2023 r. w sprawie utrzymującej się niepokojącej sytuacji z nieograniczonym bezcłowym importem towarów rolnych z Ukrainy.
Sytuacja jest tragiczna. W wyniku faktycznej awarii tzw. korytarzy solidarności rolnicy w naszych krajach stoją obecnie w obliczu gwałtownego spadku cen i braku popytu na zboża i rośliny oleiste z powodu nadwyżki podaży nad popytem. Zapasy są na poziomie 150% typowego dla tej pory roku, następne zbiory ruszają za dwa miesiące i istnieje realna możliwość, że nie będzie komu sprzedawać ani gdzie przechowywać zbóż i nasion oleistych z nadchodzących zbiorów .
Korytarze solidarnościowe nie działają. Sytuacja ta spowodowana jest głównie bezcłowym importem ukraińskich produktów rolnych do Unii Europejskiej, gdzie importowano pszenicę, kukurydzę i soję, mimo że były one oryginalne zgodnie z intencją tzw. lub tradycyjnych nabywców produktów ukraińskich. Aby pomóc Ukrainie eksportować swoją produkcję rolną i paszę do krajów zależnych od importu, Komisja Europejska wprowadziła tzw. korytarze solidarności, które były jednak nadużywane przez handlarzy, aby łatwo i szybko się wzbogacić.
Rynek zawodzi rolników. Europa Środkowo-Wschodnia jest zalana ukraińską produkcją. W rezultacie będą szukać alternatywnych magazynów lub innych opcji marketingowych kosztem gorszych warunków handlowych. W tak krótkim czasie nie ma realnej możliwości zwiększenia pojemności magazynowej, a przynajmniej nie bez pogorszenia parametrów jakościowych produkcji, a przede wszystkim odporności na pleśń i szkodniki. Proszę zwrócić uwagę, że ta sytuacja może mieć największy wpływ w szczególności na mniejszych rolników, którzy nie mają swoich możliwości magazynowania i którzy w naszych krajach często są uzależnieni od dochodów z podstawowej produkcji roślinnej, takiej jak zboża i rośliny oleiste.
Rolnicy nie są przyczyną inflacji w Europie. Cena pszenicy jest ustalana przez rynki światowe zgodnie z logiką równowagi między podażą a popytem. Rolnicy nie spowodowali ani nie wykorzystali celowo sytuacji rynkowej w ubiegłym roku, ponieważ nie mogą wpływać na ostateczną cenę w miejscu przeznaczenia ich produktu, a w tym czasie nie mogą również wpływać na sytuację rynkową.
Ukraińscy rolnicy też nie odnoszą korzyści. Wiele ukraińskiej pszenicy i innych produktów rolnych trafiło nie do krajów silnie uzależnionych od importu żywności, ale na rynek europejski, nie spełniając rygorystycznych parametrów jakościowych i nie uprawiając ich z takim samym szacunkiem dla środowiska, jakiego Unia Europejska wymaga od rolników. Biorąc pod uwagę, że towary rolne są importowane do Unii Europejskiej nie przez rolników, ale przez handlarzy, to częściowe zawładnięcie naszymi rynkami nie służy nawet ukraińskim rolnikom (miały w tym pomóc solidarnościowe korytarze), którzy sami dostają ułamek prawdziwej cena.
Konsumenci są zagrożeni. Za duży problem uważamy to, że towary po przekroczeniu granicy na Ukrainie przemieszczają się na wolny jednolity rynek Unii Europejskiej i bardzo trudno jest rozróżnić ich ostateczne miejsce przeznaczenia. Nawet oficjalne statystyki mogą nie odzwierciedlać rzeczywistości, ponieważ spekuluje się o przepakowywaniu towarów lub celowym mieszaniu ukraińskiej pszenicy i innych zbóż z lokalną produkcją w celu spełnienia parametrów jakościowych i zmniejszenia ryzyka uwięzienia niezdrowej żywności w łańcuchu dostaw.
Co musi być zrobione?
Taryfy i kontyngenty muszą zostać jak najszybciej odnowione i mogą zostać zniesione dopiero po tym, jak Ukraina stanie się członkiem UE ze wszystkimi prawami i zasadami. Cła i kontyngenty między Unią Europejską a krajami trzecimi, istnieją głównie z powodu całkowicie odmiennych warunków dla rolników na jednolitym rynku i poza nim. Ponieważ Unia Europejska kładzie duży nacisk na produkcję przyjazną dla środowiska i długoterminowy zrównoważony rozwój, koszty dla europejskich rolników są często wyższe, a potencjał produkcyjny niższy z powodu różnych zakazów i ograniczeń. Przykładem może być restrykcyjne podejście UE do GMO, środków ochrony roślin czy ustalenie maksymalnej ilości nawozów azotowych na hektar. Ukraińscy rolnicy nie podlegają jeszcze tym samym zasadom ani wsparciu z budżetu europejskiego. Gdy Ukraina stanie się pełnoprawnym członkiem UE, cła mogą zostać zniesione.
Musimy zaszczepić zaufanie do wspólnego rynku zarówno rolników, jak i konsumentów. Zwracamy zatem uwagę na brak mechanizmów kontrolnych zapewniających transport tych towarów do miejsca przeznaczenia, a nie składowanie ich w Europie, co nie tylko wpływa na kształtowanie się cen towarów na rynku krajowym, ale także potencjalnie (bo często upraw technicznych nieprzeznaczonych do spożycia przez ludzi) zagraża bezpieczeństwu konsumentów. Bez odpowiednich mechanizmów kontrolnych władze publiczne i obywatele nie mają pewności, że nie muszą spełniać surowych norm europejskich dla produktów rolno-spożywczych, co obniża konkurencyjność naszych rolników.
Potrzebujemy prawdziwego europejskiego rozwiązania, które zapewni, że ukraińska produkcja rolna dotrze do miejsca przeznaczenia, a ukraińscy rolnicy otrzymają godziwe wynagrodzenie w tym procesie. Jednostronne rozwiązania zagrażają samej funkcji jednolitego rynku. Dlatego proponujemy ścisły mechanizm kontroli ukraińskiego eksportu na granicy Unii Europejskiej, zapewniający dotarcie ciężarówek do miejsca przeznaczenia (śledzenie GPS), a ładunek pociągu pozostanie zaplombowany aż do miejsca docelowego w porcie.
Proponujemy następujący mechanizm kontroli, który uważamy za skuteczny. Dostawom towarów rolnych z Ukrainy do jej tradycyjnych odbiorców, korzystających z UE wyłącznie w celach tranzytowych, towarzyszyć będzie zaświadczenie wskazujące miejsce przeznaczenia i wykorzystanie produkcji ukraińskiej. Certyfikat ten będzie następnie służył jako warunek wejścia na jednolity rynek europejski i będzie sprawdzany przy wjeździe do strefy Schengen. Jednocześnie proponujemy wprowadzenie zakazu importu z Ukrainy towarów zawierających substancje zakazane przez Unię Europejską, takie jak niektóre rodzaje pestycydów, antybiotyki i inne substancje. Proponujemy również surowsze wyrywkowe kontrole towarów, takich jak zboża, nasiona oleiste i produkty pochodzenia zwierzęcego, wprowadzanych na rynek Unii Europejskiej nie tylko z krajów trzecich, ale także w ramach samego rynku europejskiego. Przesyłki uznane przez właściwe organy za niezgodne z przepisami europejskimi powinny być przedmiotem zakupów interwencyjnych przez państwa narodowe. Przykłady dalszych zastosowań tych przesyłek obejmują biogazownie lub produkcję bioetanolu.
W przyszłości decyzje mające wpływ na rolnictwo i środki utrzymania rolników muszą być podejmowane z dużo większą ostrożnością i szacunkiem. Z punktu widzenia rolników produkcja rolna (zarówno uprawna, jak i hodowlana) musi być planowana w perspektywie długoterminowej i nie jest możliwe po prostu wyłączenie z dnia na dzień całej produkcji podstawowej. Obecna sytuacja może być sygnałem dla rolników, że nie ma popytu na ich produkty i w efekcie zaczną ograniczać produkcję, co nie od razu znajdzie odzwierciedlenie na rynku, ale z pewnością będzie oznaczać całkowitą porażkę unijnej polityki rolnej później wpływając zarówno na ceny, jak i na jakość produkcji rolnej.”