W związku z wystąpieniem Zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych z 29 marca 2021 r. do Ministra Klimatu i Środowiska Michała Kurtyki, w którym zgłoszono protest przeciwko nakładaniu kar na rolników przez Inspektorat Ochrony Środowiska, który podczas kontroli traktuje słomę po produkcji boczniaka jako odpad, Minister Klimatu i Środowiska, przekazał Głównemu Inspektorowi Ochrony Środowiska stanowisko w sprawie poprawnego, zgodnego z obowiązującymi przepisami, kwalifikowania podłoża po uprawie grzybów boczniaka.
W stanowisku stwierdza się, że przepisów ustawy o odpadach nie stosuje się do biomasy w postaci naturalnych substancji, niebędących niebezpiecznymi, pochodzących z produkcji rolniczej lub leśnej, jeżeli jednocześnie zostanie sprawdzone, że zostały spełnione warunki postawione w art.2 ust. 6 litera c ustawy o odpadach, że biomasa taka wykorzystywana jest w rolnictwie, leśnictwie lub do produkcji energii z takiej biomasy za pomocą procesów lub metod, które nie są szkodliwe dla środowiska ani nie stanowią zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi.
Minister zobowiązał Głównego Inspektora do wydania jednolitych wytycznych dla Wojewódzkich Inspektoratów Ochrony Środowiska w sprawie poprawnego, zgodnie z obowiązującymi przepisami, kwalifikowania pozostałości po uprawie grzybów boczniaka.
Zdaniem samorządu rolniczego oraz zgodnie z wynikami badań naukowych i praktyką rolniczą pozostałości po uprawie boczniaka są uszlachetnioną biomasą łatwo rozkładającą się w glebie i zwiększającą zawartość próchnicy. Charakteryzują się dużą pojemnością wodną, co w pewnym stopniu zapobiega skutkom suszy, mają też zdolność do gromadzenia azotanów, makro i mikroelementów. W związku z tym podłoże wykorzystane w produkcji boczniaka nie jest odpadem (w rozumieniu ustawy o ochronie środowiska) ale cennym nawozem dla rolnictwa. Mamy nadzięję, że problem został definitywnie rozstrzygnięty i producenci nie będą narażeni na nieprzyjemności i kary w związku z różnorodnymi interpretacjami przepisów w tym zakresie.
Źródło: KRIR